bannerbanner
W Letnim Słońcu
W Letnim Słońcu

Полная версия

Настройки чтения
Размер шрифта
Высота строк
Поля
На страницу:
5 из 5

Franck wyraził umiarkowane zdanie w tej kwestii.

– Na to wygląda. Chociaż wydaje mi się, że podryw działa podobnie we wszystkich krajach. Czy w Rosji nie jest tak samo?

Swietłana przekrzywiła z namysłem głowę w lewo, a potem w prawo. Zdawało się, że waha się z odpowiedzią, jakby prowadziła spór wewnętrzny.

– Trochę inaczej to wygląda. Tutaj ludzie są bardziej bezpośredni. Można powiedzieć, że szukają miłości.

– Każdy poszukuje miłości! Nawet ci, którzy tego nie okazują lub twierdzą coś wręcz przeciwnego. Spójrz na tego faceta, który coś tam rysuje. Jak ci się wydaje – co on robi?

Swietłana spojrzała we wskazanym przez Francka kierunku i zobaczyła artystę wykonującego szkic.

– Myślę, że rysuje martwą naturę, zainspirowany widokiem parku.

– Mylisz się! Spójrz na tę dziewczynę, nieco dalej w prawo. Zobacz, jak mu się przygląda z uwagą. Jest nim zainteresowana i intryguje ją jego rysunek. A on na pewno już wyczuł, że połknęła przynętę.

– Hm. Rzeczywiście bardzo piękna ta dziewczyna! Chyba masz rację.

Swietłana wyjęła aparat fotograficzny jak czatujący paparazzi, który zwęszył właśnie sensację dnia. Z ożywieniem wymierzyła obiektyw w kierunku obnażonego powabnie ciała ślicznotki, a następnie uznała, że dziewczyna na pewno podejdzie do tego artysty, jeżeli on pierwszy nie zdecyduje się na ten krok.

Swietłana cyknęła też zdjęcie w innym kierunku – zaintrygowana, zszokowana, ale i zaciekawiona tym, co zobaczyła. Wyciągnięci na trawie obok siebie dwaj homoseksualiści, prężąc swe ciała w słońcu, oddawali się śmiałym pieszczotom. Rosjanka nie była przyzwyczajona do widoków tego rodzaju, bo w jej kraju takie rzeczy dzieją się tylko za szczelnie zamkniętymi drzwiami, chroniącymi pary jednej płci przed krytyką lub nazbyt pruderyjną oceną. Homoseksualiści wolą nie wystawiać swoich intymnych stosunków na krytyczne spojrzenia gapiów. Zresztą chyba tylko mężczyźni wśród takich par odczuwają potrzebę obnoszenia się ze swoim związkiem. Kobiety są pod tym względem bardziej powściągliwe.

Bez komentarza na temat rozgrywających się na ich oczach scen, Franck odwrócił się w kierunku Swietłany i ujął w dłonie jej twarz, dając wyraz swoim gorącym uczuciom w namiętnym pocałunku. Dziewczyna złożyła następnie głowę na ramieniu Francka, który objął ją czule. Jego dłoń spoczywała na zaróżowionym od słońca udzie Swietłany, pieszcząc je delikatnie. Swietłana z figlarnym wyrazem twarzy zaczęła mówić zupełnie o czymś innym, a mianowicie o planowanym wyjeździe do Amsterdamu i o narkotykach. Zwierzyła mu się ze swojego zaciekawienia tą kwestią. Wiedziała, że przed Franckiem może się otworzyć, czuła się przy nim bezpiecznie, darząc go pełnym zaufaniem. Na pewno nie oceni jej źle i szczerze podzieli się z nią swoją opinią.

Swietłana czuła pociąg do narkotyków. Chciała ich spróbować przynajmniej raz w życiu, by doświadczyć tych niezwykłych wrażeń i ekstazy, w jaką mają one rzekomo wprawiać. Frank stanowczo odradził jej to, mówiąc, że nie powinna ulegać pokusie. Znał w tej kwestii relację z pierwszej ręki od przelotnego znajomego – to znaczy osoby, która nie potrzebując już jego wsparcia zawodowego, zaangażowana była w bardziej owocne relacje. Człowiek ten miał za sobą przygodę z kokainą. Otóż zdarza się, że osobom, które nie miały jeszcze styczności z tą substancją, po zażyciu dawki zbyt dużej w stosunku do masy ciała, trudno potem dojść do siebie. Wystarczy jednorazowy wyskok pod wpływem przyjaciół lub z ciekawości – jak w przypadku Swietłany – aby dotychczasowe życie legło w gruzach, pociągając taką osobę na dno, kiedy to mózg osiąga nieodwracalny stan otumanienia. Wszystkie dążenia odchodzą w zapomnienie, obracając się w nicość. Swietłana nie miała pojęcia, że jedna dawka może spowodować takie spustoszenie umysłowe, natomiast Franck miał nadzieję, że dała się przekonać, pomimo braku podobnych doświadczeń. Nie chciałby, aby przyszłość partnerki miała się przedwcześnie zakończyć z powodu niezdrowej ciekawości. Pragnął dla niej wszystkiego, co najlepsze, a substancje odurzające na pewno nie mieściły się w tej kategorii.

Конец ознакомительного фрагмента.

Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

Конец ознакомительного фрагмента
Купить и скачать всю книгу
На страницу:
5 из 5