Zaczerpnięte z życia
Полная версия
Zaczerpnięte z życia
текст
Оценить:
0
Читать онлайн
Настройки чтения
Размер шрифта
Высота строк
Поля
Pomimo ze jest cieplo, na glowie ma welniana czapke.Nosi ja zawsze. Zlosliwi powiadaja, ze nawet spi w niej. Zakrywa rude wlosy, bo wszyscy sie smieja…
-Oj, zle odmiencowi, zle- nad synem placze stara matka.Mnie juz pora z tego swiata odchodzic, a on nic o sobie nie mysli. Pani, jak kloda, ani drgnie. Tyle dziewczyn chodzi, a on nic. Tylko wоda i wоda.Nawet denaturat zlopie. Krzycze na niego, tlumacze, ale na nic.
Zmarnowalo mi sie dziecko. To przez tych kudysiоw. Namawiali go zawsze. Mоwili: co, nie wypijesz, takis chlop. A on byl szczery....
Kawalerzy spotykaja sie czasem, aby pogadac o swoich sprawach.Nie czytaja ksiazek, nie chodza do kina czy teatru. Mоwia, ze sa niezalezni i samowystarczalni.
A moze mial racje Anzelmo Bucci, ktоry powiedzial:”Mezczyzni zawieraja zwiazek malzenski nie dlatego ze chca sie zenic, ale dlatego, ze to kobiety chca wyjsc za maz”.
ZA JEDNO: “KOCHAM”
Kawiarnia na poddaszu. Przy stolikach kilka mlodych par. Nastrojowa muzyka. Szybko spala sie swieca. W jej blasku Marlena wyglada jeszcze piekniej. Ma takie blyszczace oczy…
Ktos musial prowadzic dom
Chlopcy zawsze ogladali sie za nia. Miala powodzenie. Byla smukla brunetka o dlugich wlosach. Jak wiele dziewczat marzyla o szybkim zamazpоjsciu. Chiala miec normalny dom. Taki cieply i przytulny. Z dwоjka dzieci. Taki dom, jaki pokazuja w telewizji. Odmienny od tego, w ktоrym wyrosla. Tamten byl pelen krzyku i brzeku butelek, placzu, strachu, przeprosin i obietnic. Ojciec upijal sie dosyc czesto, a matka tez nie byla lepsza.
– Kiedy zyje sie w ciaglym strachu, jest sie czujnym jak pies. Mialam zatroskane dziecinstwo. Nie bawilam sie lalkami jak inne dziewczynki. Bylam najstarsza z rodzenstwa. Musialam zastepowac pijanych rodzicоw. Ktos musial przeciez prowadzisc dom. O sobie nie myslalam. Poza podstawоwka nie skonczylam zadnej szkoly. Gotowalam, pralam i sprzatalam. A wieczorami marzylam o domowym szczesciu.
Czy te oczy moga klamac?
– Kiedy pojawil sie Jurek, zabilo mi mocniej serce. To byl przystojny blondyn o jasnych, niebieskich oczach. Poznalam go na zabawie. Spodobal mi sie. Byl taki troskliwy i opiekunczy. Zaczelismy chodzic ze soba.
Nie zwazala na zawistne kolezanki, ktоre szeptaly po katach, ze to niebieski ptaszek i podrywacz. Mial przeciez takie ladne oczy. One tez by go chcialy. Na pewno zazdroszcza. Ale Jurek wybral ja. Tylko ja.
– Nie wierzylam nikomu. Myslalam, ze chca rozbic nasze szczescie. Patrzylam w te oczy z ufnoscia i zastanawialam sie, czy moga klamac. Sa takie blekitne jak niebo…
Po kilku miesiacach pobrali sie. Zamieszkali w wynajetym pokoju z kuchnia.
– Kiedy po raz pierwszy powiedzial mi, ze mnie kocha, serce zabilo mi z radosci, a swiat zawirowal. Tego slowa nikt mi w zyciu nie powiedzial. A tu nagle takie szczescie. Wszystko oddalabym za to jedno slowo, byleby powtarzal je ciagle....
Chcial mocnych wrazen
Nie na prоzno ktos napisal, ze w zyciu piekne sa tylko chwile. Jakze czesto slono placimy za swоj nieudany wybоr, za bledna decyzje. Marzena opowiada ze smutkiem, ze pomylila sie.
– Juz na samym poczatku balam sie czegos, tak jakbym przeczuwala zle.
Jurek z dnia na dzien robil sie inny. Po pojawieniu sie dzieci zaczal miec do mnie pretensje, to oto to, to o tamto. Zawsze znalazl powоd. A najgorsze bylo to, ze czesciej siegal po kieliszek. Upijal sie systematycznie. Potem przepraszal, obiecywal poprawe. Potrafil nawet wytrzymac miesiac bez wоdki.Ale co z tego. Mоwil, ze smierdzi mu kaszka i pieluchami, a on jest jeszcze mlody i chcialby cos od zycia.
Bywal poza domem.Tam czul sie najlepiej.On ciagle chcial mocnych wrazen.Nie mоgl zniesc nudy. Marlena musiala sobie radzic sama.
Wszystko spadlo na jej barki, tak jak dawniej.A najgorsze, ze dala sie omamic, ze ja oszukano. Milosc Jurka to byl jeden wielki blef.
Конец ознакомительного фрагмента
Купить и скачать всю книгу